HIGHHEELS

Ostatni ciepły weekend, pachnący wakacjami, beztrosko spędzony w rodzinnym mieście w towarzystwie przyjaciół. Czego chcieć więcej. Nawet nie chcę myśleć o powrocie do rzeczywistości i obowiązków. 



Jesienią pachnie na odległość, moja szafa wymaga generalnego wietrzenia. Czas zapakować letnie sukienki, kombinezony, sandałki i nadać im miejsce gdzieś na dalszych półkach, aby na salony mogły wyjść długie ciepłe swetry i płaszcze. Ostatnio nawet wypatrzyłam już kilka rzeczy, które muszę mieć w swojej garderobie. Z pewnością będę się tym z Wami dzielić na bieżąco. 




W dzisiejszym poście możecie zobaczyć mnie w nieco elegantszym wydaniu niż zwykle. Czerwone szpilki, od zawsze były dla mnie czymś charakterystycznym. Czymś, co kojarzy się z kobiecością, elegancją i dobrym stylem. Już jako dziewczynka bawiąca się lalkami, zakładałam im właśnie taki kolor obcasów. Nie wyobrażam sobie swojej szafy bez czerwonych szpilek i klasycznej małej czarnej. A co wy o tym sądzicie? Jaka jest ulubiona rzecz w Waszej szafie? 



Buziaki <3

Szpilki znajdziecie tu --->>> BORN2BE