♪LETSGOTOTHEROOF♪

Cześć, ostatnio jestem jakaś przepełniona pozytywną energią, może to kwestia dodatnich temperatur, albo wielkim wykreślaniem dni w kalendarzu do kwietniowego wyjazdu do Budapesztu. Jestem zakochana w tym magicznym miejscu i tak bardzo cieszę się, że po raz kolejny będę mogła zwiedzać zakamarki tego miasta (i wcinać mega niezdrowego #Langosza… ale ciiiiii) .
Dzisiejszy post to totalny lumpeksowy outfit. Czym byłoby życie bez tych sklepów ; -). 
Gdy mieszkałam w Toruniu, każdy poniedziałek rozpoczynałam standardowym wyjściem do tych miejsc. Tyle radości, miliony przytarganych łupów do domu i wzrok taty, gdy znowu nie mogłam domknąć swojej szafy… Bezcenne. Tutaj w Warszawie z racji nowych obowiązków i braku czasu, niestety wypady do „moich” sklepów zeszły gdzieś na drugi plan. Ale moment powoli. Teraz pogoda jest coraz ładniejsza, dzień trochę dłuższy, więc także powoli można poświęcać czas swoim przyjemnościom. Powoduję to trochę takie zadomawianie się w jeszcze, nowym otoczeniu. Wypady na zakupy, na ryneczek po świeże warzywa i tulipany (które zawsze muszą znaleźć się w mieszkaniu), popołudniami lekcje pływania i treningi, by być, choć odrobinę fit. Tak, jestem z siebie dumna, bo powoli zaczęłam przełamywać swój strach i basen sprawia mi ogromną przyjemność.
Mam nadzieję, że na tegorocznych wakacjach czas między opalaniem a pływaniem rozdzielę 50/50 . 

Życzę miłej niedzieli ! ; -)

TOTAL LOOK FROM #SECONDHAND

" I niech każdy to widzi

Co znaczy szczęśliwym być tak … " ♪ ♪ ♪