TOO MUCH

W końcu doczekaliśmy się śniegu! Uwielbiam poranki w rodzinnym domu, kiedy patrzę za okno i widzę piękne, ubrane w biel drzewa. Bezpieczeństwo, beztroskie momenty z dawnych czasów i chwilę, do których nie można wrócić.
Ostatnio wpadła mi do głowy myśl, mianowicie czy można w życiu robić coś za bardzo ?
Za bardzo się starać, za bardzo dążyć do celu, za bardzo angażować się w poszczególne sprawy, za bardzo dążyć do perfekcji… Czy brak tej cechy oznacza całkowite jej przeciwieństwo? Gdzie jest ta granica? Co wolno i co warto, a co wpada do worka z napisem ' za bardzo '. Czy to, co się w nim znajdzie teraz, kiedyś się na nas odbiję, odwróci i przyniesie klęskę ? Czy czasami nie jest lepiej po prostu odpuścić i poczekać na to, co przyniesie los. Dlaczego pewne sprawy są tak skomplikowane. Wiem, może dlatego, żeby człowiek stawał się mądrzejszy, silniejszy i pewny swoich racji. Rzeczywiście, może i coś w tym jest. Ale kto odpowie na wszystkie pytania i rozwieje wątpliwości, kiedy człowiek stoi na rozstaju dróg i nie wie , co ma zrobić dalej. Nie wie, czy ma się znowu " za bardzo " starać, czy odpuścić, bo przecież nie ma powrotu - droga powrotna uległa zniszczeniu. Człowiek to wbrew wszystkiemu to takie proste stworzenie. Chcę kochać i być kochanym. Nie dobrze, gdy ktoś daję tego więcej a inny trochę mniej, nie dobrze też, gdy pojawia się w głowie refleksja pod tytułem 'za bardzo' . Szczerość za szczerość, zaufanie za zaufanie, tona miłości nigdy za jej kroplę.

płaszcz - SHEINSIDE | sukienka - DeeZee | torebka - MOHITO | buty - RESERVED