niedziela, 21 grudnia 2014

CHRISTMAS TIME







Za kilka dni Święta, z roku na rok jakoś mniej je odczuwam. Zastanawiam się, czy to są tylko moje subiektywne odczucia, czy rzeczywiście coś jest na rzeczy. Kiedyś, gdy byłam dzieckiem, ten okres celebrowałam już miesiąc przed w telewizji pełno reklam, wystawy sklepowe pękały w szwach od ozdób, wolne od szkoły i co najważniejsze ulice otulone były białym puchem, który zawsze wnosił w to wszystko szczególny klimat. Takiego wewnętrznego spokoju, może to wydać się w jakiś sposób głupie, ale rzeczywiście tak go odbierałam. Może dlatego, że z czasów dzieciństwa nie pamiętam zimy bez śniegu, to była podstawa ferii spędzanych u babci na wsi. Sanki, górki, codzienne kuligi i mróz, który piszczał pod podeszwami najcieplejszych butów. Teraz świat się jakoś w dziwny sposób zmienia. Zamiast śniegu mamy deszcz, zamiast beztroskiego czasu mamy nawał pracy, ciągle się spieszymy, co wpędza nas w chandrę i stres. Czas, który powinien być czasem wyciszenia, refleksji, pojednania-wywołuję jednak cechy zupełnie odwrotne. Momentami łapię się sama na tym, że mimo prób życia inaczej, życia własnymi przekonaniami i zasadami daje się wmanewrować w dzikie społeczeństwo, które dąży tylko picia trunków stojących na najwyższej życiowej półce, które tak naprawdę oprócz estetycznego i porywającego wzrok opakowania nie wnoszą nic do naszego życia. Mam ten plus, że jestem w stanie sama się na tym złapać i otworzyć oczy.

Znowu odbiegłam od tematyki świątecznej i dałam się ponieść mojej refleksji. Wybaczcie.
Lepiej powiedzcie jak spędzacie święta. Ja wigilię podzielę między rodzinę, a moich małych pacjentów, ponieważ mam dyżur. Praca, którą wykonuję jest pracą dość specyficzna i czasami bywa ciężka.
Moje dzieci potrzebują bardzo dużo troski, opieki i ciepła. Nic nie daję większej satysfakcji niż uśmiech dziecka-uwierzcie. :)

Moje mieszkanie już prawie tonie ilością odebranych dziś paczek z prezentami dla najbliższych, choinka już znalazła swoje miejsce a gwiazda betlejemska znalazła honorowe miejsce na stoliku. Teraz tylko pakowanie prezentów-ulubione zajęcie Polczaka:)


Co powiecie na Świąteczny konkurs ? Waszym zadaniem będzie napisanie czym są dla Was Święta, jak je traktujecie, jak spędzacie, z czym Wam się kojarzą. Krótko mówiąc to ma być Wasza Świąteczna historia. Wszystkie wiadomości z opowieściami proszę kierować na mój adres @ - polajna1968@gmail.com. Spośród nadesłanych @ wybiorę najciekawszą, a jej autor otrzyma wiadomość zwrotną z informacją. Wszystkie szczegółowe informacje oraz regulamin znajdziecie tu --> KONKURS

Kochani, racji tego postu chciałabym Wam wszystkim życzyć zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, aby nikt w tym szczególnym momencie nie czuł się samotny. Bo przecież człowiek nie jest przystosowany do życia w samotności..

Czekam na Wasze opowieści :) 
Śledźcie też mój instagram.

Całuję, P.









sweterki dostępne na KLIK KLIK KLIK 

9 komentarzy:

  1. Ja napiszę o tym jak się nasz piękny papierowy anioł, który idzie na czubek choinki, spalił. To było w dawnych czasach gdy mielismy prawdziwe swieczki na choince. Ja, jako dziecko, uparłam się na prawdziwe swieczki zamiast elektrycznych, i takie były smutne rezultaty. Mój wpis, będzie poza konkursem. Nie chcę nikomu odbierać nagrody:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ladne, zdjęcia. Rudolph jest czarujący.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te sweterki, ta choinka, no po prostu świetne! :)

    http://hinatie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, Nasza praca jest specyficzna ;) ja poprostu chcialabym nabrac troche sil w te swieta ;))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz♥

Tekst alternatywny Tekst alternatywny Tekst alternatywny Tekst alternatywny