Melancholia, pustka, deszcz. Obraz ostatnich dni. Jakie to wszystko jest kruche i ulotne, na pozór piękne, opakowane w kolorową, świecącą folię. Sztuczny uśmiech przyklejony na twarz i fenomenalna otoczka wokoło. Każdego dnia starasz sobie wmawiać: 'uśmiechnij się księżniczko, ten dzień należy do Ciebie, bierz z niego ile się da, jesteś piękna, zdolna, młoda, masz wszystko, czego dusza zapragnie, ciesz się z tego i doceniaj na każdym kroku' Boże jakie te słowa, myśli są motywujące, rewelacja! Tylko dlaczego te cholerne 'dobre' myśli robią miejsce tym 'złym' ? Dlaczego coraz częściej czai się gdzieś pustka i coraz to częstsze refleksje nad własnym JA. Każdy dzień wymaga dokonania wyborów, podjęcia decyzji. Co momentami nie jest tak logiczne jakby mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Codzienność weryfikuję czy droga, którą zdecydowaliśmy się pójść jest tą właściwą, buty, które założyliśmy w te podróż za bardzo nas nie uwierają, a płaszcz nie okazał się zbyt lekki. Codzienność robi swoje, a w Twojej głowie pojawia się pełno znaków zapytania.
Nie sądzicie, że fajnie byłoby mieć swoje małe miejsce na Ziemi, do którego można by się udać, gdy te czarne, zbędę myśli stają nam na drodze? Odzyskać spokój i harmonię. Wpić cudowny nektar, który miałby za zadanie wypłukać toksyny i przywrócić stan naszego umysłu na właściwe tory? I nie mówię tu o mieszkaniu, domu rodzinnym. Mam na myśli bezludną wyspę w upalnym klimacie, dwiema palmami, na których umocowany byłby ekskluzywny hamak, a niewidzialny człowiek przynosiłby orzeźwiający nektar, o którym wcześniej wspomniałam. Alternatywnie takim miejscem mógłby stać się fotel bujany, koc i ulubiona melodia unosząca się w mieszkaniu.
Ale chwila... przecież podobno nic nie dzieje się bez przyczyny, więc czy jednak jest coś na rzeczy? Czy te wszystkie tajemnicze znaki pojawiają się po coś ? Mają odegrać jakąś rolę? Czy może uświadomić, na czym na prawdę nam zależy? Moment! Stop! Znowu wracam do codzienności...
Nie sądzicie, że fajnie byłoby mieć swoje małe miejsce na Ziemi, do którego można by się udać, gdy te czarne, zbędę myśli stają nam na drodze? Odzyskać spokój i harmonię. Wpić cudowny nektar, który miałby za zadanie wypłukać toksyny i przywrócić stan naszego umysłu na właściwe tory? I nie mówię tu o mieszkaniu, domu rodzinnym. Mam na myśli bezludną wyspę w upalnym klimacie, dwiema palmami, na których umocowany byłby ekskluzywny hamak, a niewidzialny człowiek przynosiłby orzeźwiający nektar, o którym wcześniej wspomniałam. Alternatywnie takim miejscem mógłby stać się fotel bujany, koc i ulubiona melodia unosząca się w mieszkaniu.
Ale chwila... przecież podobno nic nie dzieje się bez przyczyny, więc czy jednak jest coś na rzeczy? Czy te wszystkie tajemnicze znaki pojawiają się po coś ? Mają odegrać jakąś rolę? Czy może uświadomić, na czym na prawdę nam zależy? Moment! Stop! Znowu wracam do codzienności...
płaszcz- SECOND HAND | buty- DEEZEE | szal- SECOND HAND | torebka - MK
Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ♥
UsuńAle nasz genialne buty :)
OdpowiedzUsuńTakie miejsce byłoby fajne :)
Dziękuję są mega wygodne ♥
Usuńpiękny płaszczyk, szkoda że w second hand ;( chciałabym taki ;)
OdpowiedzUsuńPierwotnie pochodzi od Jack'a Wills'a ♥
UsuńSuper płaszczyk, bardzo podobają mi się też buty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, http://juliet-monroe.blogspot.com/ KLIK :))
Bardzo mi miło ♥
UsuńPiękny płaszcz i szal idealnie do niego pasuje ! :)
OdpowiedzUsuńSzukam takiego szala, jest cudowny! Nie było zimno w stópki?? Buty są super!:)
OdpowiedzUsuńAkurat był w miarę ciepły dzień ♥♥♥
Usuńpiękny płaszczyk! kolor cudowny :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
Tez Lubie ten kolor ♥
UsuńŁadny płaszczyk pozdrawiam i zapraszam, u mnie nowy post ; )
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zasługa mojego Ukochanego ♥
Usuńuwielbiam takie kolory; ładne rękawiczki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest to prezent od brata ♥
Usuńnice outfit...i like your shoes
OdpowiedzUsuńThank u ♥
UsuńWątpliwości i wybory są niestety elementem życia. Myślę, że nawet będąc w tym 'wyjątkowym miejscu' nie da pozbyć się tego co czujesz w środku, co boli. Trzeba się z tym zmierzyć i tyle. Fajnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przydałoby mi się takie miejsce, zwłaszcza teraz jesienią... Strasznie nie lubię tej pory roku, wpędza mnie w taką melancholię.
OdpowiedzUsuńPiękny ten płaszczyk, zazdroszczę każdemu kto potrafi wygrzebać takie perełki w sh :)
Pozdrawiam, Justyna :)
bardzo podoba mi się twój płaszcz!
OdpowiedzUsuńsuper płaszczyk lubię takie kolorki! pozdrawiam , obserwuje i zapraszam do mnie www.butterflykatee.blogspot.com
OdpowiedzUsuń